Adoracja Uwielbienia, czwartek 24 stycznia, świadectwo
Dodano dnia 01.02.2019 15:39
Na Uwielbienia do parafii Józefa w Łęcznej chodzę już od 8 lat.
Jest to zawsze dla mnie wyjątkowy czas, w którym odzyskuje siły. Pan Jezus na nowo mnie podnosi, dodaje odwagi, miłości i radości, zaopatrzy mnie w takie łaski, jakich potrzebuje w danym czasie.
Kilka tygodni temu, kiedy podczas Uwielbienia prowadzona była modlitwa wstawiennicza, przyprowadziłam na nią mojego syna, który cierpi na różne dolegliwości. Zmaga się on z alergią, bólami brzucha, problemami z żołądkiem, przez co na co dzień nie mógł spożywać tego, co inne dzieci. Widziałam, że do mnie czuje żal, że mu wszystkiego zabraniam. Oprócz tego doszły również ograniczenia korzystanie z komputera, co spotęgowało złość i napięcie między nami. Oprócz złości pojawiły się także u mojego syna natrętne złe myśli. Bardzo chciałam mu pomóc i bardzo się modliłam. Podjęłam w jego intencji Nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. I właśnie podczas jej odmawiania poszliśmy na Uwielbienie i modlono się za nas w modlitwie wstawienniczej.
Pan Jezus dotknął naszych serc. Od tego czasu wszystko się wyciszyło. Otrzymałam też dar mądrości jak mam postępować z moim dzieckiem. Pan Jezus wlał w moje serce więcej cierpliwości i łagodności.
Teraz oboje z synem lepiej się dogadujemy. Jest więcej pokoju i radości w naszym domu. Czuje także, że Pan stopniowo zabiera mi lęk, który wciąż mi towarzyszył w opiece nad dziećmi i zabierał mi radość życia. Wiem, że to proces i czekam na całkowite uwolnienie od niego. Ufam także, że pewnego dnia Pan całkowicie uleczy moje dziecko z wszelkiich chorób i dolegliwości, bo jak mówi Pismo Św.: W Jego Ranach jest nasze zdrowie" oraz ‘Krwią Ran Jego zostaliśmy uzdrowieni".
Dziękuję Ci Jezu z całego serca.
Chwała Tobie Panie.
Twoja na zawsze...
Do tej pory nikt nie komentował
|