Ważny temat   
Zamordowana przez satanistki siostra będzie błogosławioną
Dodano dnia 24.08.2020 22:52
Do ostatniego tchu szeptała słowa przebaczenia.



To nie okrutne rany budziły najwięcej pytań śledczych, ale pozycja, w której znaleźli zastygłe ciało zakonnicy, s. Laury Mainetti. Zdawała się trwać na modlitwie, jakby klęcząc, przeszła do wieczności. Nastoletnie morderczynie zeznały, że zamiast skomleć o życie, do ostatniego tchu szeptała słowa przebaczenia. Było to dla nich szokiem.

Siostra Laura Mainetti zginęła 20 lat temu. Okrutna zbrodnia wstrząsnęła całą Italią. W głowie się nie mieściło, że stały za nią trzy śliczne dziewczyny niesprawiające wcześniej żadnych problemów wychowawczych. Pochodziły z normalnych rodzin, niczego im nie brakowało.
Miały jednak za dużo wolnego czasu i właśnie z nudy, jak zeznały w śledztwie, wymyśliły całą zbrodnię. Szczegóły ustaliły, popijając kawę w ulubionym barze. Inspiracji szukały w piosenkach Marilyna Mansona, których fragmenty notowały w swoich dziewczęcych pamiętnikach:

 

Niesiemy demolkę
Nie niesiemy emocji
Dynamit, może i moglibyśmy
Więc poślij nam całusa, poślij nam całusa
Poślij nam całusa, a my poślemy cię do nieba w kawałkach.

Złożyć hołd szatanowi
W ich szkolnych zeszytach policjanci znaleźli sporo rysunków pentagramów, trzech szóstek i bluźniercze hasła pod adresem Kościoła. Kolejne przesłuchania ujawniły makabryczne szczegóły. Dziewczyny wyznały, że mordując zakonnicę, chciały złożyć hołd szatanowi.

 

Wcześniej na ofiarę wybrały miejscowego księdza, ale doszyły do wniosku, że z dobrze zbudowanym mężczyzną nie pójdzie im tak łatwo, jak z 61-letnią kruchą zakonnicą. Siostrę Laurę znały, ponieważ była bardzo popularna w maleńkim miasteczku Chiavenna, gdzie mieszkały. Od lat niosła pomoc dziewczętom przeżywającym różne trudności.

 

Ambra, Veronica i Milena z zimną krwią wykorzystały dobroć i oddanie siostry Laury. Zwabiły ją w pułapkę, podszywając się pod potrzebującą pomocy nastolatkę, która w wyniku gwałtu zaszła w ciążę, lecz chce urodzić dziecko. Dwie miały wówczas 17 lat, trzecia była o rok młodsza.

 

Z protokołu śledztwa:

 

Zbrodnię zaplanowałyśmy dużo wcześniej. Specjalnie wybrałyśmy datę 6.06. Kojarzyła się nam z trzema szóstkami, liczbą utożsamianą z szatanem. Dogadałyśmy każdy detal morderstwa, nawet to, że każda z nas zada siostrze po sześć uderzeń kuchennym nożem, który każda miała przynieść ze sobą. Celowałyśmy jedynie w twarz i klatkę piersiową. Ostatecznie ciosów było dziewiętnaście, bo chciałyśmy ją jak najszybciej uciszyć. Słowa jej modlitwy i przebaczenia nas zirytowały. Wcześniej spaliłyśmy Biblię skradzioną z pobliskiego kościoła i zawarłyśmy pakt krwi. Lekko się okaleczyłyśmy, nacinając nadgarstek i wypiłyśmy krew spływającą do szklanki. Byłyśmy bardzo podekscytowane zawarciem przymierza z diabłem. Zapowiadała się wspaniała przygoda.

 

Proces beatyfikacyjny s. Laury Mainetti
Paradoksalnie, to właśnie zeznania nastoletnich morderczyń stały się przyczynkiem do otwarcia procesu beatyfikacyjnego włoskiej zakonnicy, a papież Franciszek uznał ostatnio jej śmierć za męczeństwo.

 

Niezależnie od siebie dziewczyny zeznały, że gdy ją masakrowały, siostra Laura osunęła się na kolana, kilkakrotnie wołając: „Boże, przebacz im! Przebacz, bo nie wiedzą, co czynią". Do ostatniego tchu się za nie modliła. Dziewczyny nie mogły pojąć, dlaczego nie błagała o życie, tylko powierzała je Bogu.

 

W tej historii nie ma happy endu o nawróconych zbrodniarkach i poruszających świadectw. Przynajmniej nic o tym nie wiadomo. Odbyły kary, opuściły miasto, gdzie dokonały masakry i ułożyły sobie normalne życie. Są żonami i matkami. Wszystkie prosiły, by o nich zapomniano. Jedna z dziewcząt wyznała, że słowa przebaczenia mordowanej zakonnicy brzmią jej często w uszach i sprawiają, że chce być lepszym człowiekiem. To ta, która zwabiła siostrę w pułapkę.

 

S. Laura żyła jak święta
Ktoś zapyta, czy wystarczy być zamordowaną zakonnicą, by zostać błogosławioną? Na pewno nie. Ambra, Veronica i Milena zabiły jednak siostrę ze Zgromadzenia Służebnic Krzyża z nienawiści do Chrystusa, pragnąc oddać się na wieczność szatanowi. W tym procesie beatyfikacyjnym warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz.

 

Jak mówi bp Oscar Cantoni, który doskonale znał siostrę Laurę, jej męczeństwo to nie przypadek. Było ono zwieńczeniem długiego życia poświęconego w szczególności młodzieży. To właśnie dlatego dała się zwieść młodym satanistkom. To również dzięki pielęgnowanej przez całe życie postawie potrafiła przebaczyć w chwili śmierci swym oprawczyniom i za nie się modlić.

 

Jej głównym rysem była prostota. Życie proste, w świetle Ewangelii. Dobrze wiedziała, co to znaczy być zakonnicą. W sposób szczególny zależało jej jednak na ubogich i najmniejszych.

 

Widzimy, że aby być świętym, nie potrzeba wielkich gestów. Wystarczy przyjmować każdego dnia wolę Bożą, która przejawia się w życiowych wydarzeniach, a przede wszystkim w ludziach, którzy do nas przychodzą ze swymi problemami, trudnościami i cierpieniami. Siostra Laura potrafiła ich przyjmować i wzbudzić w nich odwagę. Jako zakonnica okazywała im macierzyńską czułość i współczucie - mówi bp Cantoni. - Jej dziedzictwem jest przede wszystkim jej poświęcenie na rzecz dzieci i młodzieży. Patrząc na jej życie, widzimy, jak bardzo dziś potrzeba takiej właśnie posługi wśród młodych, aby nauczyć ich aktywnego udziału w nowych czasach.

 

Także postulatorka w jej procesie beatyfikacyjnym jest przekonana, że śmierć oddanej dziewczynom zakonnicy jest prostym rachunkiem jej życia. Być do końca dla potrzebujących, nie mieć czasu dla siebie, tylko hojnie ofiarować go innym, służyć.

 

Gdyby było inaczej, nie wyszłaby wieczorem z klasztoru, natychmiast odpowiadając na błaganie o pomoc. Taka była. Mawiała, że w doświadczonych na różny sposób dziewczynach, którym całe życie pomagała, jest „jej Jezus". Jej współsiostry z klasztoru w Chiavennie mówią: „Siostra Laura żyła jak święta, umarła jak męczenniczka".

Otwierany 1047 razy Źródło: https://pl.aleteia.org/ Autor: Beata Zajączkowska
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła