Kula utknęła w krzyżyku 9-latka i chłopiec ocalał.
.
Mały Argentyńczyk Tiziano świętował właśnie sylwestrowy wieczór razem z rodzicami. Nagle poczuł ból.
Jak podaje raport policji z San Miguel de Tucumán w Argentynie, do zdarzenia doszło około godziny 22.00, 31 grudnia 2020 roku. „9-letni chłopiec o imieniu Tiziano, z dzielnicy Las Talitas, pojawił się razem z ojcem na ostrym dyżurze w szpitalu Dzieciątka Jezus, w południowej części stolicy, z powierzchowną raną w klatce piersiowej, zadaną przez broń palną. Po 48-minutowym badaniu przez kilku lekarzy z personelu chłopiec został zwolniony".
Catholic News Agency informuje, że rodzina chłopca skontaktowała się z dziennikarzem José Romero Silvą i opowiedziała mu, jak doszło do zdarzenia.
W sylwestrowy wieczór 9-latek stanął w drzwiach swojego domu, by zawołać siostrę i kuzynkę do środka. Rozpoczął się bowiem pokaz sztucznych ogni, który mógł być dla dziewczynek niebezpieczny.
Dotknąłem klatki piersiowej i poczułem coś bolesnego, potem poczułem, że to coś nagle spadło, i że to była złamana kula. Poczułem coś mocnego w piersi. Moja siostra zaczęła prosić o pomoc, a ja nadal byłem przytomny. Mogłem chodzić - Tiziano wspomina w rozmowie z argentyńską telewizją.
Zbłąkana kula trafiła w środek małego metalowego krucyfiksu, który chłopiec otrzymał w prezencie od ojca. Zatrzymała się, a chłopiec wyszedł ze zdarzenia jedynie z powierzchowną raną. Wciąż nie wiadomo, kto stoi za tym wypadkiem.
„Dziękuję Bogu, że nadal go mam - powiedziała matka chłopca, Alejandra. - Zaprowadziliśmy go do kościoła i rozmawialiśmy z księdzem, mówiąc mu, że Tiziano został pobłogosławiony". Jak dodała, dla niektórych jest to „przeznaczenie" lub „przypadek", ale „dla nich jest to cud".
Otwierany 815 razy
|
Źródło:
https://pl.aleteia.org/
|
|