Uśmiechnij się   
Uśmiech na codzień...
Dodano dnia 29.04.2022 20:59
Adam i Ewa żyli dłuższy czas w raju przykładnie i szczęśliwie. Pewnego razu jednak Adam zniknął na kilka dni. Gdy znów pojawił się przed Ewą, co ona zrobiła? Jak myślicie? - pyta katechetka
Jedna z dziewcząt odpowiada
- Policzyła mu dokładnie żebra.

***

 

Pewnej soboty byłam na Mszy św. w małej wiosce, gdzie proboszczem jest zaprzyjaźniony ksiądz. W kościele było tylko kilkanaście dusz. Tak się złożyło, że mała grupa ludzi (w tym ja), która przyjechała z mojego miasta siedziała z prawej strony, a kilka osób czekających na chrzest dziecka z lewej. Na koniec Mszy ks. Marek udzielał błogosławieństwa.
- Pan z Wami.
- I z duchem Twoim.
- Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty.
- Amen.
- Teraz Wy (wskazał na nas) idźcie w pokoju Chrystusa, a Wy (ci z lewej) chodźcie do mnie.

 

***

 

Bratowa oglądała ze swomi pociechami grób Pana Jezusa w kościele. W pewnym momencie mała Julka powiedziała do niej filozoficznym tonem:
- Ty też kiedyś bedziesz tak leżała...
Bratową zatkało, a mała po chwili refleksyjnej ciszy:
- Jak nie będziesz chciała jeść...

***

 

Idzie sobie chlopak przez las i nagle slyszy jakis glos dobiegajacy z ziemi:
- Hej czlowieku!
Schylil sie, myslac, ze to jakis krasnoludek, tudziez inny elf, szuka, szuka, az w koncu znalazl - zabe. Pyta sie jej:
- A cos ty za jedna?
Zaba mu odpowiedziala:
- Jestem zakleta ksiezniczka. Jesli chcesz, to mozesz mnie odczarowac. Wystarczy tylko, ze mnie pocalujesz.
A on nic nie odrzekl, tylko usmiechnal sie, podniosl zabe i schowal do kieszeni w koszuli. Zabce jezyka w gebie zabraklo, ale w koncu ochlonela i dalej kusila z kieszeni biednego chlopca:
- Jesli mnie odczarujesz to... to.. to bedziesz mogl robic ze mna przez tydzien co zechcesz! - obiecala zabka.
Chlopak ponownie nic nie odrzekl. Wyjal tylko zabke z kieszeni, usmiechnal sie, schowal do kieszeni i poszedl dalej. Zabka juz nieco przyzwyczajona po pierwszym szoku ochlonela troche szybciej. Po chwili znow odzywa sie do niego w te slowa:
- Jesli mnie odczarujesz, to bedziesz mogl przez miesiac robic ze mna co zechcesz! - widac zdesperowana byla biedaczka...
A biedne, kuszone chlopcze nic... Wyjal tylko zabe z kieszeni, usmiechnal sie, schowal do kieszeni i poszedl dalej. Zabka na to wziela sie na odwage (byla wszak bardzo przyzwoita i dobrze wychowana ksiezniczka) i powiedziala:
- Jesli mnie odczarujesz, to bedziesz mogl przez rok robic ze mna co zechcesz!
A chlopiec tylko wyjal zabe z kieszeni, usmiechnal sie, schowal do kieszeni i poszedl dalej. Zabka juz calkowicie zrozpaczona, bez nadziei na zdjecie klatwy, rozplakala sie pytajac:
- Sluchaj... powiedz mi, czemu ty taki dziwny jestes? Moglbys przez rok robic ze mna co zechcesz, a ty nic...
Na to on wreszcie zareagowal. Wyjal zabke z kieszeni i odpowiedzial jej:
- Widzisz malutka... Ja jestem informatykiem... nie wiem na co mi dziewczyna... Zreszta co ja bym z nia robil... - na nic nie mam czasu. A taka gadajaca zabka to fajna rzecz i koledzy beda zazdroscic !!!

 

***

 

Na egzaminie z prawa jazdy:
- Co oznacza linia ciągła na drodze?
- Zakaz wyprzedzania.
- A podwójna ciągła?
- Naprawdę zakaz wyprzedzania.

 

***

 

Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwładny. Wylewa dyrektorowi kawę na koszulę, pokazuje mu język i wygarnia wszystko. W tym samym momencie do gabinetu wpadają koledzy.
- Stasiu, Stasiu! To był żart, wcale nie wygrałeś w totka!

 

***

 

Mąż do żony:
- Skąd wracasz?
- Z salonu piękności.
- No i co, zamknięty?

 

 

Otwierany 325 razy Źródło: katolik.pl
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła