Niedzielne kazanie   
XXXI Niedziela Zwykła, rok B 31 października 2021 r.
Dodano dnia 31.10.2021 08:47
Pwt 6,2-6; Hbr 7,23-28; Mk 12,28-34

Miłość Boga i drugiego człowieka

Na świecie istnieje wiele różnych religii. Do największych zaliczamy islam, judaizm i chrześcijaństwo. Wszyscy wyznawcy tych religii czczą tego samego Boga - Stwórcę i Prawodawcę, choć różnie Go nazywają i rozmaicie pojmują Jego wolę. I gdybyśmy chcieli wykazać wyjątkowość chrześcijaństwa na tle innych religii, to należałoby by powiedzieć, że polega ona właśnie na tym, iż stosunek człowieka do Boga i Boga do człowieka wyraża się w miłości. Miłość jest charakterystyczna dla chrześcijan. Przypominają nam o tym dzisiejsze czytania mszalne.

 

W pierwszym czytaniu słyszymy słowa, które Bóg przekazał narodowi przez Mojżesza: "Szema Izrael - słuchaj Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jest Jedyny. Będziesz miłował Pana Boga swego, całym sercem swoim, cała swoją duszą i całym swoim umysłem i całą swoją mocą" (Pwt 6,4-5). Pan mówi do swego umiłowanego ludu: Twój Bóg jest Jeden, On ma być twoją pierwszą miłością i twoją jedyną miłością. Na dowód swojej miłości Bóg obiecuje swojemu ludowi liczne potomstwo i bogatą ziemię. Oczekuje jednak od narodu odrobiny serca i miłości. W niej, bowiem zawarte są wszystkie Przykazania. I do dnia dzisiejszego od trzech tysięcy lat każdy Żyd powtarza codziennie te biblijne wersety, które są dla niego wyznaniem wiary.

 

W Ewangelii Jezus przytacza te same słowa w odpowiedzi na zapytanie uczonego w Piśmie: „Które przykazanie jest najważniejsze?" (Mk 12,28). „Pierwsze jest słuchaj Izraelu, będziesz miłował Pana Boga swego..." (Mk 12,30). Lecz nie na tym przykazaniu Jezus kończy. Podaje jeszcze drugie zaczerpnięte z Księgi Kapłańskiej „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego"­ (Mk 12, 31). Na tych dwóch przykazaniach opiera się Prawo i Prorocy.

 

Mówimy, że jest to nowe przykazanie. Ale kiedy patrzymy na te dwa teksty ze Starego Testamentu, które Jezus przytoczył, znane od tysiąca lat Izraelitom, powstaje pytanie, czy rzeczywiście jest ono nowe? A jeśli tak to co nowego, zatem wniósł Jezus w przykazanie miłości? Czy zasługuje ono na Prawo nowego przykazania? Otóż w Starym Testamencie te dwa przykazania występowały oddzielenie. Jezus zespala i tworzy z nich jedno przykazanie - miłości Boga i bliźniego i są dla Jezusa najważniejsze. Jezus łącząc te dwa przykazania zespolił w jedno wiele nakazów i zakazów Prawa izraelskiego. W czasach, bowiem Jezusa rabini utrzymywali, że jest 613 przykazań; 365 nakazów i 248 zakazów. Prosty człowiek w tym wszystkim się gubił. Pytanie, zatem uczonego w Piśmie było uzasadnione: „które jest najważniejsze?". Odpowiedź Jezusa była zdecydowana zamiast wielości - jedność. Kto ma miłość ten ma wszystko.

 

I to, co najważniejszego chciał nam Jezus powiedzieć to to, że prawdziwa miłość Boga jest niemożliwa bez miłości człowieka. Prawdziwa i autentyczna miłość wobec Boga wyraża się w miłości bliźniego. Boga nie osiągniemy bez miłości ludzi, z którymi jesteśmy związani w naszym życiu. Służba Bogu musi się stawać służbą dla drugiego człowieka.

 

Tyle razy słyszeliśmy kazania o miłości Boga i bliźniego. Tak często w szkole na lekcjach religii się je powtarza. Do tego stopnia, że to największe przykazanie jakby nam spowszedniało. Właściwie to chyba nie zawsze do końca wiemy, co to jest miłość. Ograniczyliśmy ją w ostatnich czasach do kontaktu emocjonalnego między kobieta i mężczyzną, oraz do sfery fizjologii. Tak rzadko mówi się o potrzebie miłości w życiu rodzinnym i społecznym, że dorastająca młodzież uważa, że ojca i matkę trzeba szanować, słuchać, pomagać im, ale kochać można kolegę czy koleżankę. Za bardzo nam to słowo spłyciło się i zagubiło swoją istotną treść. A przecież kochać znaczy pragnąć dobra dla kogoś, co więcej czynić dobro i to bezinteresownie. To co nazywa się miłością musi znaleźć wyraz w trosce o wspólny dom, o zapewnienie środków do życia, w chęci niesienia pomocy w chwilach trudnych i zapominania o sobie, gdy tego wymaga dobro drugiego człowieka. Kochać to pragnąć dobra dla drugich, a nie szukać go dla siebie. Trudne i wymagające ofiary jest przykazanie, jakie przypomina nam dziś Chrystus. Ale bez starania się o jego wypełnienie nie prawdziwego chrześcijaństwa. Dlatego napisał św. Paweł w liście do Koryntian: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący (...) I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją(...), lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał" (1 Kor 13,1.3).

 

Jezus mówi do nas: „Przykazanie nowe daję wam, byście się wzajemnie miłowali". Na tym polega nowość tego przykazania, które Jezus powtórzył nam ze Starego Testamentu. Nie ma do Boga lepszej drogi od tej, którą On nam wskazał. Nie na wiele nam się przyda odmawianie długich modlitw, a nawet uczestniczenie w nabożeństwach w kościele, jeżeli udział w Eucharystii nie będzie przemieniał naszych serc, jeśli po skończonej Mszy św. wrócimy do domu z przekonaniem, że niczego w sobie nie musimy zmieniać, że wszystko jest dobre w naszej postawie wobec Boga i bliźniego.

 

Warto sobie często powtarzać słowa, które powiedział Jezusowi uczony w Piśmie: „Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary" (Mk 12,33). Pan Jezus to potwierdził, a widząc, że Jego rozmówca zrozumiał istotę problemu, rzekł do niego: „Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego" (Mk 12,34). A co Jezus powiedziałby dzisiaj nam? Czy jesteśmy daleko czy blisko Królestwa niebieskiego? Zbadajmy swoje serce. Daleko od Królestwa jest ten, kto w życiu jest daleko od miłości Bożej. „Po tym wszyscy poznają żeście uczniami moimi, jeżeli będziecie się wzajemnie miłowali" (J 13,35). To jest sprawdzianem naszego chrześcijańskiego życia. Czy inni mogą poznać po nas, po naszej miłości względem Boga i człowieka, że Jesteśmy Jego uczniami?

 

Niech ta Eucharystia, która jest cudem Bożej miłości, miłości - ofiarowanej na Krzyżu przemienia nasze serca, przemienia nasze życie, niech napełni je miłością Boga i człowieka, abyśmy mogli usłyszeć słowa: „Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego".

Jacek Wawrzyniak SDS

Otwierany 1273 razy Źródło: katolik.pl Autor: Jacek Wawrzyniak SDS
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła