Dzisiejszy świat XXI wieku, świat techniki i postępu, uważa królestwa za niemodne i nieaktualne. Królestwa kojarzą nam się z królem, dworem, rycerzami i często ze światem bajek, a więc z czymś dalekim i nierealnym w naszych czasach. Ale jest jedno królestwo wciąż aktualne, realne i modne - to Królestwo Boże. Chrystus Pan od 2000 lat czyni je takim każdego dnia. Tajemnicę tego Królestwa pragnie wyjaśniać na podstawie różnych przypowieści. Także w dzisiejszej perykopie ewangelicznej Chrystus posługuje się obrazem aby ukazać powstanie i rozwój Królestwa Bożego.
Królestwo Boże jest dziełem samego Boga. Przyszło w sposób niedostrzegalny. Tak jak nikt nie potrafi dostrzec jak kiełkuje, wzrasta i owoc przynosi ziarno rzucone w ziemię, tak nikt nie może dostrzec pierwszych początków Królestwa. Prorocy w Starym Testamencie zapowiadali to Królestwo i ukazywali je w obrazie Boga jako króla i narodu wybranego, który należał do Królestwa Bożego. Chrystus sprawił, że ta symboliczna rzeczywistość stała się widzialna i dostrzegalna. Wraz z nastaniem tego Królestwa kończy się panowanie szatana, grzechu i śmierci, a rozpoczyna się era panowania miłości.
Naród izraelski oczekiwał przyjścia tego Królestwa. Jednak według nich miało ono opanować całą ziemię, a Izrael przez to miał się stać potężnym mocarstwem. Tymczasem Chrystus mówi, że jest to inne Królestwo - ukryte, ciche i na pewno nie ziemskie. Temu Królestwu należy zaufać i trzeba stać się jego obywatelem. Należeć do tego Królestwa, to znaczy należeć do Chrystusa, chcieć tego co On chciał, czynić to, co On czynił i kochać to, co On ukochał.
Podobnie jak powstanie Królestwa jest w ręku Boga, tak samo i jego rozwój. Chrystus porównuje je do ziarnka gorczycy. Ziarnko to jest maleńkie, ale z niego wyrasta olbrzymie drzewo, które sięga wysokości 4 - 5 m. Ma rozłożyste konary i wielkie liście. Udziela schronienia i mieszkania ludziom i ptakom niebieskim.
Tak i Królestwo Boże powstało ze skromnych początków, a dziś „swoimi konarami" obejmuje cały świat. Warunkiem zaistnienia Królestwa Bożego i jego rozwoju jest głoszenie Słowa Bożego, czyli Ewangelii Królestwa. Dlatego też Chrystus Pan wzywa nas, abyśmy na swój sposób i swoje możliwości byli apostołami tego Królestwa. Każdy z nas ma być gotowy do ponoszenia trudów, ofiar i wyrzeczeń. Czasami trzeba coś stracić, aby jeszcze więcej zyskać, jak powiedział Jezus: „Jeśli ziarno pszeniczne wrzucone w ziemię nieobumrze, samo zostaje, a jeśli obumrze wiele owocu przyniesie" (J 12,24).
Od chwili naszego chrztu jesteśmy członkami tego Królestwa, ale także i jego współwłaścicielami. A więc i odpowiedzialnymi za losy tego Królestwa. Co więc czynię dla niego? Czy pomagam w jego rozwoju? Do dobrego i owocnego spełniania naszych zadań musimy uzbroić się w dwie cnoty: wielką nadzieję i gorąca wiarę. Apostołowie uzbrojeni w te cnoty kładli za wzorem Chrystusa wielkie fundamenty pod to Królestwo. I położyli je mocno skoro do dziś to Królestwo trwa i rozwija się.
Uczestnicząc we Mszy św. prośmy Chrystusa o cnotę ufności i wiary, abyśmy jako dzieci tego Królestwa nie przynieśli mu wstydu, ale byśmy przyczyniali się wciąż do jego rozwoju w świecie.
Ks. Jacek Wawrzyniak SDS