Niedzielne kazanie   
VII Niedziela Zwykła, rok C 20 lutego 2022 r.
Dodano dnia 26.02.2022 21:40

1 Sm 26,2.7-9.12-13.22-23; 1 Kor 15,45-49; Lk 6,27-38
 
Wezwanie do trudnej miłości

Henryk Sienkiewicz w powieści „Quo vadis" opisuje wstrząsająca scenę śmierci lekarza Glaukosa. Wydany przez Greka Chilona, zostaje skazany na spalenie żywcem jako płonąca pochodnia. Chilon przechadzając się po ogrodach cesarskich zobaczył płonąca na palu, już na pół zwęgloną, ale jeszcze żywą swoją ofiarę. Wstrząśnięty do głębi, dopiero teraz zrozumiał ogrom swej zbrodni. W poczuciu winy, wzniósł oczy w górę i zawołał: „Glaukosie, w imię Chrystusa przebacz!". I usłyszał odpowiedź: „Przebaczam". Dlaczego tak się stało? Dlatego, że religia chrześcijańska jest religią miłości, miłosierdzia i przebaczenia.

Chrystus Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu daje nam przykład miłości i przebaczenia. Miłości najpiękniej ukazanej w Ofierze Krzyża, z którego przebacza swoim oprawcom. Przebacza, bo kocha. I swoich uczniów wzywa także do takiej miłości: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was oczerniają" (Łk 6, 27 - 28).

Trudnej miłości wymaga od nas Chrystus. Może wielu zastanawia się czy w ogóle taka miłość jest możliwa? Bo jak przebaczyć komuś, kto wyrządził mi zło, krzywdę? To prawda - miłość przebaczająca jest trudna, ale skoro wezwał do niej nas Jezus i ukazał możliwość jej realizacji, nie mamy o czym dyskutować. Trzeba nam wypełnić Jego życzenie. Popatrzmy na siebie. Każdy z nas grzeszy, upada. Sprawia innym świadomie, lub nieświadomie przykrości. Każdy z nas staje się niewypłacalnym dłużnikiem Boga. Ale Bóg gotów nam wszystko wybaczyć. I przebaczy Bóg Tobie i mnie - za żal z miłości - nawet milion grzechów. Ale pod jednym warunkiem: jeżeli ty i ja przebaczymy bliźnim. Tym bardziej, że codziennie modlimy się: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". To są słowa modlitwy i nie mogą być rzucane na wiatr.

Osobiście wiem, że przebaczyć komuś wyrządzone zło, jest niesamowicie trudno! Sama postawa wybaczenia, zapomnienia doznanej krzywdy, nienawiści, niesprawiedliwości wymaga niekiedy wprost bohaterstwa. Ale wzorem jest dla nas Chrystus, który przebaczył, nawet swoim oprawcom. Człowiek, który przebacza, odnosi zwycięstwo. Najpierw zwycięstwo nad wrogiem, a potem nad sobą samym. Stare przysłowie rzymskie powie: „Siebie zwyciężyć, to jest największe zwycięstwo".

Wzór takiego zwycięstwa widzimy dziś w pierwszym czytaniu w postawie Dawida. Był on bardzo popularnym dowódcą wojskowym w armii króla Saula. Saul był bardzo zazdrosny o Dawida, o to, że jest tak bardzo lubiany i podziwiany przez lud. Ta zazdrość z czasem stawała się coraz silniejsza; w końcu doszło do tego, że Saul postanowił go zabić. Przez kilka miesięcy Saul ścigał Dawida mając do dyspozycji kilka tysięcy żołnierzy. W końcu stało się tak, że role się odwróciły i to Dawid mógł zabić Saula. A jednak tego nie uczynił, chociaż w ten sposób mógł raz na zawsze odsunąć od siebie niebezpieczeństwo i zostać królem Izraela. Nie pozwolił, aby i jego życiem zawładnęła nienawiść i zemsta.

Możemy powiedzieć: To było bardzo dawno temu. Ale i dziś jest wiele przykładów tej trudnej miłości. Wielu z nas pamięta bolesny moment zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II 13 maja 1981 r. I ten wstrząsający moment, kiedy Następca św. Piotra po odzyskaniu zdrowia idzie do celi więziennej swojego zamachowca. Tam z nim rozmawia i na oczach całego świata mu przebacza.
Czy można miłować nieprzyjaciół? Na pewno jest to trudne, ale na pewno jest to możliwe. Zawsze jednak pozostaje pytanie, czy ja chce przebaczyć?

Matka Teresa z Kalkuty tak pisała: „Ludzie są nierozsądni, nielogiczni i zajęci sobą, kochaj ich mimo to. Jeśli uczynisz coś dobrego, zarzucą ci egoizm i ukryte intencje, czyń dobro mimo to. Jeśli ci się coś uda, zyskasz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów. Staraj się mimo to. Dobro, które czynisz, jutro zostanie zapomniane. Czyń dobro mimo to. Uczciwość i otwartość wystawią cię na ciosy. Bądź mimo to uczciwy i otwarty. To, co zbudowałeś wysiłkiem wielu lat, może przez jedną noc lec w gruzach. Buduj mimo to. Twoja pomoc jest naprawdę potrzebna, ale kiedy będziesz pomagał ludziom, oni mogą cię zaatakować. Pomagaj im mimo to. Daj światu z siebie wszystko, a wybiją ci zęby. Mimo to daj światu z siebie wszystko".

„Po tym poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość mieć będziecie jedni do drugich" (J 14, 35). Dlatego „bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny" (Łk 6, 36).

Ks. Jacek Wawrzyniak SDS
Otwierany 663 razy Źródło: katolik.pl Autor: Ks. Jacek Wawrzyniak SDS
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła