Pwt 5, 12-15; 2 Kor 4, 6-11; Mk 2, 23 - 3, 6;
Stwórca wkomponował nasze życie w rytm dnia i nocy. Dzień dla pracy, noc dla odpoczynku. Sen jest warunkiem regeneracji mózgu. Bez snu o tej regeneracji nie ma mowy.
Prąd elektryczny doprowadził do przełamania prawa nocy. Można teraz w godzinach nocnych pracować jak w ciągu dnia. Można też się bawić, słuchając radia, oglądając telewizyjne programy, śledząc treści w internecie, tańcząc w nocnych klubach... Taka zabawa to nie odpoczynek. Wielu po niej śpi cały dzień.
Prąd to kolejny dar Boga do wykorzystania. Posiadanie go nie uchyla Bożego prawa odpoczynku. Mądry człowiek się z tym liczy. Dba więc o sen i odpoczynek nocny. Jeśli musi pracować po zmroku, dba o sen w ciągu dnia.
Drugim sposobem odpoczynku jest szabat. Jeden dzień w tygodniu trzeba przeznaczyć na odpoczynek. Chodzi w nim o czas dla Boga, bo spotkanie z Nim zawsze regeneruje siły ciała i ducha; o czas dla siebie, aby nabrać dystansu w tej karuzeli, w jaką włącza nas codzienne życie, zwłaszcza praca zawodowa; o czas dla bliskich, zwłaszcza w rodzinie. Ich życie i problemy winny być nam znane. Trzeba się spotkać, by wysłuchać, by radować się z sukcesów i wspomagać w pokonywaniu przeciwności. Jest to również czas dla ludzi samotnych, chorych, kalekich, pogrążonych w depresji. Oni czekają na spotkanie. Chcą uczestniczyć w naszym życiu, ale chcą też, byśmy mieli dla nich chwilę i uczestniczyli w ich życiu.
Zlekceważenie odpoczynku nocnego i niedzielnego jest poważnym zagrożeniem życia. Zmęczenie skraca życie ciała i ducha. Kto chce żyć w pełni, winien docenić odpoczynek, który nigdy nie jest lenistwem.
Kiedy prosimy Boga o wieczny odpoczynek dla naszych zmarłych, nie mamy na uwadze lenistwa, lecz twórcze działanie, w którym człowiek odpoczywa. Przed nami wieczny odpoczynek, którego trzeba nauczyć się już na ziemi. Kto bowiem ceni życie, ceni odpoczynek. Kto nie umie odpoczywać, nie umie żyć tak, jak tego pragnie Bóg.