Niedzielne kazanie   
IV Niedziela Adwentu, rok C 19 grudnia 2021 r.
Dodano dnia 19.12.2021 20:00
Mi 5,1-4; Hbr 10,5-10; Łk 1,39-45

Bóg człowiekiem

Święta jak zwykle gromadzą nas przy stole wigilijnym. Wspólnie przeżywamy rodzinne spotkania i Pasterkę. Niewątpliwie Święta Bożego Narodzenia cechuje wyjątkowa atmosfera, Budują ją różne elementy np.: potrawy, które w tym dniu smakują jakoś inaczej. Istnieje zwyczaj przepraszania się przy stole, często dzięki temu wiele rozłamów w rodzinach udaje się zażegnać. Ludzie starają się w tym dniu być dla siebie mili i dobrzy. Cała ta sytuacja jest wynikiem procesu, który swój początek ma dwa tysiące lat temu. Dzięki narodzeniu Jezusa Chrystusa możemy dzisiaj przeżywać tak wspaniałe święta. Wydarzenie to rodzi, pytanie, dlaczego Bóg stał się człowiekiem? Kim jest człowiek, albo inaczej, dlaczego człowiek jest dla Boga tak ważny, że Bóg decyduje stać się człowiekiem?

 

Pytanie to stawiają sobie nie tylko teolodzy. W innych dziedzinach wiedzy naukowcy także próbują odpowiedzieć sobie na pytanie kim jest człowiek? Metody tych poszukiwań mogą być różne. Czasami porównuje się człowieka do zwierząt, szukając w człowieku takich elementów, które by go od zwierząt różniły.

 

M. Ryszkiewicz w swoim artykule „La petete difference" ukazuje krótką historię takich poszukiwań. Był czas, że uważano dwunożność człowieka jako cechę typowo ludzką, jednakże po jakimś czasie odkryto, ze istnieje gatunek małp, które zwykle żyją na drzewach, jednak gdy z nich czasami schodzą, poruszają się tylko na dwóch kończynach. Tak więc dwunożność przestała być cechą specyficznie ludzką.

 

Wybitny specjalista od anatomii porównawczej R. Owen w XIX w. ogłosił światu, ze znalazł specyficzną niewielką strukturę człowieczego mózgu, której małpy nie mają - hippocampus minor - w którym tkwi istota człowieczeństwa. Wkrótce okazało się, że ten wielki naukowiec się pomylił, gdyż odkryto identyczną strukturę u goryli. Był czas, że różnicę między człowiekiem a światem zwierząt dopatrywano w wielkości mózgu, ale i ten pogląd wkrótce został obalony. Kiedy nauka zdobyła zdolność odczytywania kodu genetycznego, przystąpiono do szukania typowo ludzkich genów, ale okazało się, że człowiek genetycznie niewiele różni się od niewielkiego robaka. Człowiek ma około 25 tys. genów, niewielki robak natomiast ma tych genów 20 tys. tyle samo co kalafior. Z punktu widzenia genetyki człowiek niewiele różni się od kalafiora.

 

Ostatnio ogłoszono, że odnaleziono geny odpowiedzialne za nasze człowieczeństwo, do grupy zaliczono gen języka, gen świadomości, czy gen wielkości mózgu. Niektórzy jednak uważają, że tego typu rewelacje w historii nauki się pojawiały często, a w końcu okazywało się, że entuzjazm z odkrycia był przedwczesny. M. Ryszkiewicz uważa nawet, że coś takiego jak gen odpowiedzialny za nasze człowieczeństwo nie istnieje.

 

Ciekawą rzeczą jest, że choć mózg ludzki powstał 200 tys. lat temu to prawie 120 tys. lat nie wydarzyły się żadne mentalne wynalazki, czyli nasi przodkowie w tym okresie powtarzali tylko po poprzednich pokoleniach pewne zastosowanie narzędzi. Przełom można odnotować na czas 75 tys. lat wstecz, kiedy pojawiają się przejawy kultury, ozdoby ciała i bardziej precyzyjne narzędzia. Wiadomo dzisiaj, że większość kluczowych dla człowieka wynalazków nie miało związku z genami i budową mózgu. Mózgi geniuszy nie były wyjątkowo wielkie, rozmiary ich mózgów należy uznać za przeciętne.

 

Wielki Skok Naprzód - jak to określił J Diamond - ani na jotę nie zmienił naszych mózgów, polegał on na zmianie przekazu informacji. Przekaz pionowy - przez geny rodziców, został zastąpiony przekazem poziomym, dzięki powstaniu języka umożliwiającego porozumienie się między wszystkim członkami populacji. Dzięki temu jednostka mogła przekazywać swoje doświadczenie wszystkim chętnym i zdolnym do odbioru tej informacji. Nauczono się także wiedzę przechowywać i przekazywać następnym pokoleniom. Dzięki temu nowe generacje budowały na doświadczeniu przeszłości. Staliśmy się więc ludźmi nie dlatego, że zadecydowały o tym geny ale dlatego, że do naszych „pokładowych komputerów" wgrany został program pozwalający gromadzić informacje i je przetwarzać. Język nie został stworzony przez geny, gdyby tak było wszyscy mówilibyśmy tym samym języku, Przykładowo pszczoły mają język uwarunkowany przez geny, dlatego nie zmienia się on od tysięcy lat. Pomiędzy niektórymi gatunkami pszczół różnica języka jest bardzo niewielka.

 

Staliśmy się ludźmi nie dlatego, że powstał jakiś specyficzny gen, ale dlatego, że zaczęliśmy robić zupełnie nowy użytek z naszego mózgu. Od tego momentu zasada doboru naturalnego przestała kształtować człowieka, lecz to on zaczął przekształcać otoczenie ze względu na swoje potrzeby i dążenia.

 

Człowiek, choć wyrósł z przyrody, to w pewnym momencie tą przyrodę zdystansował. Tym programem wgranym w człowieka jest nasza dusza, to dzięki niej jesteśmy istotami zdolnymi do myślenia i używania języka. Nie można człowieka zredukować do materii. Ze względu na swoją duchowość człowiek jest dla Boga kimś tak ważnym, że Bóg zdecydował stać się człowiekiem, by przywrócić komunikację między Sobą a nami.

 

Możemy delektować się atmosferą Świąt Bożego Narodzenia tylko dzięki miłości Boga, dla którego człowiek jest kimś bardzo ważnym.

Rafał Masarczyk SDS

Otwierany 808 razy Źródło: katolik.pl Autor: ks. Rafał Masarczyk SDS
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła