Niedzielne kazanie   
3 Niedziela Wielkanocna, rok C 5 maja 2019 r.
Dodano dnia 05.05.2019 09:15
Dz 5,27-32.40-41; Ap 5,11-14; J 21,1-19
______________________________________________

Krew

 

 

Spór dotyczył również krwi. Obawiał się arcykapłan, który przesłuchiwał apostołów (dla arcykapłana Jezus był bluźniercą i przestępcą i umarł jak przestępca na krzyżu), że krew Jezusa ściągnie całe zło, które było - jak mniemał - w Jezusie z Nazaretu. Bo krew dla Żydów to siedlisko i symbol życia: Zakazaliśmy wam surowo, abyście nie nauczali w to imię, a oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas krew tego Człowieka? (Dz 5,27).

Należy się obawiać Krwi tego Człowieka - Jezusa? Nie lękać się tej Krwi to nie lękać się życia Jezusa, osoby Jezusa. Ostatnia księga Biblii mówi, że Krew czyli życie Jezusa uwalnia z grzechów (por. Ap 1,5). Jego Krew wybiela szaty tych, którzy cierpieli i niesprawiedliwie ponieśli śmierć (por. Ap 7,14). Jezus - apokaliptyczny, ostateczny zwycięzca jest ubrany w szatę koloru krwi (we krwi skapaną - Ap 19,13). Całe niebo i stworzenie oddaje chwałę Barankowi - łagodnemu, miłosiernemu Jezusowi. Apokalipsa mówi o przepięknym hołdzie i adoracji w niebie dla Baranka Bożego (por. Ap 5,11-14). Hołd jest niezwykły, bo nie do opisania są zasługi Jezusa. W niebie to widać, ale na ziemi nie widać. Krew kojarzy się nam bardziej z cierpieniem i bólem...

Piotr i Apostołowie w dialogu o bezcennej Krwi i życiu Jezusa, używają prostego, ale jakże ważnego słowa. Chodzi o słowo "bardziej". Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi (Dz 5,29). W tej sądowej rozprawie chodzi o sprawy najważniejsze, ponieważ dotyczące ocalenia świata i człowieka. Chodzi o spełnienie polecenia Syna Bożego, dotyczącego głoszenia Dobrej Nowiny wszystkim ludziom. Nic nie może zniechęcić apostoła w tym zadaniu. Przecież wiara rodzi się ze słyszenia, a tym co się słyszy jest słowo Chrystusa (Rz 10,17). Czy może więc zamilknąć apostoł? Może, jeśli w jego krwi nie ma Krwi-życia Jezusa. Boi się wtedy, że wiele albo wszystko straci. Lęk ten jest pułapką, w której traci się perspektywę księgi apokalipsy św. Jana.

Przypominam sobie rekolekcje przed przyjęciem świeceń kapłańskich. Kapłan, który prowadził nas przez ten ważny czas powiedział o modlitwie kapłańskiej: "jeśli się modlisz, to nie wstawaj z modlitwy, aż do czasu jak nie poczujesz że On - Jezus w tobie płynie". Modlitwa to jest najbardziej potrzebna, codzienna transfuzja - wymiana krwi na Krew: słabości na moc, lęku na ufność, mojej tylko inteligencji na Bożą mądrość.... To dialog miłości: Czy kochasz Mnie bardziej... pyta wielokrotnie Jezus Piotra i każdego ucznia (J 21,1-19). "Bardziej" niż... obiegowe opinie?

Czy to "bardziej" nie ma się przełożyć na "więcej"? Więcej o jedną minutę z Jezusem niż z gazetą czy człowiekiem? Na pewno i tak może to zobrazować, ale przeżywanie miłości to coś jeszcze więcej niż czas ofiarowany, to doświadczenie Krwi - życia, które zaczyna pulsować i płynąć zawsze wtedy kiedy zniechęcenie powrotu do tego co stare (idę łowić ryby - J 21,3) staje się pokusą, faktem.

Ponieważ jednak prawdziwa miłość wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje (1 Kor 13,7-8), Jezus cicho i spokojnie przychodzi na początku pracowitego dnia do apostołów i wśród żarzących się węgli i wspólnego posiłku wraz z miłością w słowach dokonuje koniecznej transfuzji.

Andrzej Prugar OFMConv

Otwierany 2477 razy Źródło: katolik.pl Autor: Andrzej Prugar OFMConv
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła