Ważny temat   
Wielki zamach na rodzinę.
Dodano dnia 13.12.2023 11:06
W środę Parlament Europejski będzie debatował, a następnego dnia głosował nad projektem przepisów zaproponowanych przez KE „ułatwiających uznanie rodzicielstwa w UE". Eksperci biją na alarm; jeżeli przepisy zostaną przyjęte, Bruksela zalegalizuje ogromny rynek surogacyjny oraz umożliwi adopcję parom jednopłciowym, unieważniając przepisy państw członkowskich, gdzie takie procedury są zakazane. Kontrowersje wzbudza również sposób legislacji, zdominowany przez „ekspertów" organizacji LGBT+ i biznesu surogacyjnego.

 

Zgodnie z deklaracjami Komisji Europejskiej zaproponowane przepisy mają, co do zasady, zobowiązać państwa członkowskie do uznawania prawnego statusu „rodzica" osoby, która taki status posiada w jednym z krajów członkowskich.

 

Według sprawozdawcy, socjalistki Marii-Manuel Leitao-Marques, celem jest zapewnienie ujednoliconych przepisów w całej Unii Europejskiej. „Obecnie rodzina może podlegać różnym przepisom w różnych państwach członkowskich w celu ustalenia rodzicielstwa dziecka" - zauważyła. Leitao-Marques podkreśliła, że nowe prawo posłuży w szczególności parom jednopłciowym i homozwiązkom.


„Obecny krajobraz prawny wpływa w szczególności na rodziny tęczowe, ponieważ niestety nie wszystkie kraje UE uznają relację rodzic-dziecko w rodzinach LGBTIQ+. Jest to niedopuszczalny status quo" - przekonywała portugalska polityk na początku listopada.

 

„Parlament wspiera Komisję Europejską w jej dążeniu do zapewnienia, że jeśli jesteś rodzicem w jednym państwie członkowskim, będziesz rodzicem we wszystkich państwach członkowskich" - podsumowała. Zaproponowane przez KE i poparte przez Komisję Prawną PE regulacje, ograniczyłyby możliwość odmowy uznania przez kraje UE rodzicielstwa ustanowionego w innym państwie członkowskim.

 

W rozmowie z PAP, szef organizacji pozarządowej Europe for Family, działającej na rzecz obrony instytucji rodziny, Matthieu Bruynseels wskazuje na konsekwencje, jakie miałoby ewentualne przyjęcie tych przepisów.

 

„Regulacje te de facto otworzyłyby drogę powstania ogromnego rynku surogacji w UE, zmuszając państwa członkowskie do uznania prawnych powiązań między parą zamawiającą a zakupionym dzieckiem. Celem tych propozycji jest niewątpliwie obejście krajowych przepisów dotyczących rodzicielstwa, nawet w krajach, w których prawo zakazuje reprodukcyjnego wykorzystywania kobiet" - podkreśla ekspert.

 

Oprócz tego, „chociaż rozporządzenie nie ma na celu wprowadzenia europejskiego małżeństwa osób tej samej płci, skutkiem prawnym byłoby to, że relacja rodzic-dziecko deklarowana przez osoby zaangażowane we wszystkie rodzaje związków byłaby uznawana we wszystkich państwach członkowskich", zaznacza Bruynseels.

 

Szef Europe for Family wskazuje również na kontrowersyjny tryb konsultowania projektu legislacji na etapie jej powstawania. W zasadzie mamy do czynienia z działaniami lobbingowymi organizacji LGBT+ i biznesu surogacyjnego.

 

„Komisja Europejska powołała niezależną grupę ekspertów składającą się z dwunastu ekspertów prawnych. Co najmniej czterech z nich jest powiązanych z grupami wspierającymi LGBTQI lub agencjami macierzyństwa zastępczego. Jeden jest członkiem Network of European LGBTIQ Families Associations (NELFA). Inni eksperci doradzali rządom w zakresie rozwiązań dotyczących surogacji. W sumie czterech z 12 ekspertów zadeklarowało występowanie osobistego interesu, ponieważ udzielali porad prawnych dotyczących umów o macierzyństwo zastępcze" - wylicza Matthieu Bruynseels.

 

PAP

Otwierany 149 razy Źródło: https://pch24.pl/
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła