Rozwody niszczą psychikę dzieci
Dodano dnia 09.09.2011 16:57
Rozwody niszczą psychikę dzieci
Rozwody i rozpadające się rodziny mają ogromny wpływ na pogarszanie się stanu zdrowia psychicznego australijskich nastolatków.
Na
zamówienie Australijskiego Lobby Chrześcijańskiego (ACL) pod
kierownictwem prof. Patricka Parkinsona z wydziału Uniwersytetu w Sydney
został opracowany raport „For Kids Sake”. Naukowcy zwracają uwagę, że
za katastrofalny stan psychiczny młodzieży odpowiada rosnąca liczba
rozwodów oraz nieformalnych związków i wychowywanie dzieci przez samotne
matki.
Z
raportu wynika, że rozpad rodziny ma szczególnie negatywny wpływ na
dorastające, wrażliwe dziewczęta. – W Australii, liczba dzieci, które
nie osiągną wieku 15 lat w nierozbitej rodzinie z obojgiem rodziców
biologicznych, prawie się podwoiła w ciągu jednego pokolenia - podkreśla
prof. Patrick Parkinson.
W
ciągu jednej generacji liczba australijskich dzieci, które przed
ukończeniem 15 roku życia nie mogą wychowywać się w rodzinie z dwojgiem
biologicznych rodziców, podwoiła się. Zdaniem prof. Parkinsona
niestabilność rodziny jest jednym z głównych powodów poważnych kłopotów,
z jakimi muszą się borykać dzieci.
Naukowcy
wskazują, że w ciągu ostatniej dekady o 250 proc. wzrosła w Australii
liczba przypadków nadużyć i zaniedbań wobec dzieci, podwoiła się też
liczba nieletnich, które musiały zostać zabrane z domu z uwagi na
sytuację zagrożenia. Wśród nastolatków w wieku od 12 do 14 lat o 66
proc. zwiększyła się liczba ofiar samookaleczeń, a o 90 proc. wzrosła
liczba hospitalizowanych z tego powodu dziewczynek w wieku od 15 do 17
lat. Z kolei o 52 proc. wzrosła liczba hospitalizowanych w wieku do 15
do 24 lat z powodu ostrego zatrucia alkoholowego.
-
Dwoje rodziców zapewnia dzieciom lepsze rezultaty niż jeden rodzic, i
najbardziej stabilnym oraz zdrowym środowiskiem dla dzieci jest stan,
kiedy ich rodzice są, i pozostają, małżeństwem – konstatuje prof.
Parkinson.
eMBe/LifeSiteNews
Otwierany 517 razy
|
Źródło:
fronda.pl
|
Autor: eMBe/LifeSiteNews |
Do tej pory nikt nie komentował
|