Przyczyny wstępowania młodych do sekt
Niepokorni i zbuntowani
Transformacja społeczna i ustrojowa po 1989 roku spowodowała liczne
zmiany i przyczyniła się do pojawienia całej palety nowych zjawisk
społecznych. Wśród nich są dynamicznie rozwijające się grupy
pseudoreligijne i sekty, które stanowią szczególne zagrożenie dla
młodego pokolenia. Sekty najczęściej werbują ludzi młodych, niepokornych
i zbuntowanych. Ofiarami mogą się stać zarówno dzieci z dobrych domów,
jak i zaniedbane wychowawczo, często zakompleksione i osamotnione.
Wynika to ze specyfiki okresu dojrzewania. W swoich rozważaniach skupię
się na trzeciej fazie dojrzewania, która według I.Obuchowskiej przypada
na koniec gimnazjum i początek szkoły średniej, fazie charakteryzującej
się poszukiwaniem wyjścia z chaosu przeżyć i działań, stopniowym
uporządkowaniem świata, stawianiem sobie celów i próbie dostosowywania
do nich swojego postępowania[1]. Główną rolę
zaczynają w tym czasie odgrywać procesy intelektualne, w wyniku czego
rodzi się silna potrzeba zrozumienia otaczającego świata. Poszukiwanie
własnej tożsamości wyraża się w licznych pytaniach, które stawiają sobie
młodzi ludzie. Pierwsze z nich dotyczy wiedzy o samym sobie „kim
jestem” oraz ocenie siebie w oczach „znaczących innych”. Stąd tak silna w
tym wieku potrzeba autorytetów. Z jednej strony młodzież neguje
dotychczasowe „dziecinne” autorytety, a z drugiej potrzebuje ich do
swojego rozwoju.
Poszukiwanie i odnajdowanie tożsamości
W okresie kreowania własnej tożsamości młodzi ludzie stosują pewne
zabiegi mające na celu: potwierdzenie ciągłości istnienia i poszukiwanie
niezawodności miłości rodziców, próby zmiany własnego wizerunku i
sprawdzanie siebie[2]. Powyższe zachowania
stanowią podatny grunt dla działalności sekt. Jeżeli młodzież nie czuje
się akceptowana w rodzinie, a mogą taką sytuację pogłębiać konflikty, do
których dochodzi z racji nonkonformistycznego nastawienia młodych wobec
dotychczasowych wartości, bombardowanie miłością ze strony sekty
zapełnia powstałą lukę emocjonalną. W sekcie młody człowiek spotyka
osoby, które nie tylko okazują mu życzliwość, ale dodatkowo bardzo go
potrzebują. Pojawia się zatem jasno wytyczony cel pracy dla wspólnoty.
To Absolut wybrał młodego człowieka i chce, aby przez przywódcę
duchowego służył Mu swoją młodością.
W okresie dojrzewania wszystko w życiu młodego człowieka podlega
gwałtownym zmianom, dlatego z takim zaangażowaniem poszukuje on
stałości. Sekta najczęściej jawi się młodym jako grupa stojąca na straży
odwiecznych, niezmiennych wartości, które dzięki izolacji od świata
zewnętrznego były w stanie przetrwać do dzisiaj. Próba zmiany własnego
wizerunku wiąże się z poszukiwaniem osób, na których można byłoby się
wzorować. Taką osobą może stać się guru, który uczyni z adepta nowego
człowieka. Stare kompleksy i wyobrażenia przestaną istnieć wraz z
proponowanym zerwaniem z przeszłością. Guru jest zawsze uśmiechnięty i
pełen wyrozumiałości, zawsze znajdzie czas, aby rozwikłać rozterki
duchowe. Sekta ofiarowuje nowy system wartości, imię, status, członkowie
często posługują się nowym kodem językowym zarezerwowanym wyłącznie dla
wybranych.
Podniesienie poprzeczki i wyznaczenie ról
Ostatnim elementem procesu tworzenia tożsamości w okresie dojrzewania
jest ciągłe sprawdzanie siebie. Liczne zadania zlecane przez grupę dają
możliwością zweryfikowania własnej sprawności.
Członkom sekty wmawia się, że będą prześladowani przez otoczenie i
wytrwają tylko najwierniejsi i najsilniejsi. Takie podniesienie
poprzeczki sprawia, że grupa staje się atrakcyjniejsza. Sekty mają pewne
obrzędy związane z inicjacją i kolejnymi stopniami wtajemniczenia. W
wyścigu do wyższego stopnia w hierarchii grupy realizuje się potrzeba
podjęcia ryzyka przez młodego człowieka.
Wejście do sekty często wiąże się z odejściem z domu rodzinnego. W
tym momencie zostaje zaspokojone silne pragnienie bycia samodzielnym i
decydowania o swoim życiu.
Bywa, że ktoś włącza się w grupę społeczną i z niej przyjmuje gotowe wzory tożsamości, ukształtowane przez daną zbiorowość [3].
Sekta dokładnie definiuje role, jakie mają przyjąć jej członkowie i
jasno określa obowiązujące normy. Nie trzeba podejmować trudu
poszukiwań, wystarczy przyjąć gotowe wzory. Osoby mające problemy na tym
etapie rozwoju są szczególnie podatne na werbunek sekt. Integracja
tożsamości nie musi obejmować przeszłości, teraźniejszości i
przyszłości, gdyż w grupie wymazuje się stary obraz siebie i pracuje nad
stworzeniem nowego, zgodnego z dyrektywami przyjętymi przez członków.
Określenie siebie, swojej tożsamości prowadzi z reguły do chęci
dokonywania samodzielnych wyborów. Z drugiej strony młodzież może jednak
odczuwać lęk przed nieznanymi skutkami, przed często nieodwracalnymi
konsekwencjami swoich decyzji. Przebywającym w sekcie wydaje się, że
dokonują własnych wolnych wyborów i kontrolują to. Z drugiej strony
obecność wspólnoty i mistrza duchowego daje potrzebne poczucie
bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia na podejmowanie przez młodych decyzji
przystąpienia do grupy jest kreująca się w tym okresie moralność.
Konformizm młodzieżowy charakteryzuje się uleganiem wzorom tzw.
podkultur. Podkreślenie swojej odrębności staje się wartością samą w
sobie. Drugie charakterystyczne zjawisko dla okresu dojrzewania to
rygoryzm moralny, polegający na ujmowaniu określonych powinności jako
bezwzględnych, których nie wolno zignorować. Ta sytuacja jest wymarzonym
polem dla działalności sekt. Zlecone przez grupę zadania są traktowane z
wielkim zaangażowaniem i wypełniane zawsze wzorowo.
Przyczyny wstępowania młodych do sekt
W licznych badaniach na temat sekt poświęcono sporo uwagi przyczynom
popularności nowych ruchów religijnych wśród młodych ludzi. Raport
Konferencji Episkopatu wyróżnia dziesięć powodów: Miesięcznik Wychowawca
- Sekty
1) potrzeba przynależności, poczucie wspólnoty;
2) poszukiwanie odpowiedzi;
3) dążenie do integralności, holizmu;
4) poszukiwanie tożsamości kulturowej;
5) potrzeba bycia uznanym, wyróżnionym;
6) poszukiwanie transcendencji;
7) potrzeba duchowego kierownictwa;
8) potrzeba wizji;
9) potrzeba zaangażowania się i włączenia[4].
Proponowane przyczyny są zawężone do dysfunkcji w działalności dwóch instytucji; rodziny i Kościoła.
Nie uwzględniają traumatycznych wydarzeń w życiu człowieka, tzw.
„zakrętów”, które są najczęstszą przyczyną poszukiwania pomocy w grupie.
Werbownicy sekt przede wszystkim mają za zadanie poznać problemy i
dylematy adepta, aby móc wyjść do niego z najlepszą ofertą. Dzięki
licznym socjotechnikom stosowanym przez sekty, już krótka rozmowa z
kandydatem daje możliwość zdobycia wystarczającej wiedzy na jego temat
oraz zaprojektowania planu „rozszyfrowania” go.
P. Popek w swoich
badaniach, prowadzonych w październiku 2000 roku na grupie 124
studentów pierwszego roku pedagogiki, socjologii i pracy socjalnej,
uzyskał następujące wyniki dotyczące przyczyn wstępowania młodych do
sekt:
1) ciekawość, poszukiwanie nowych wartości, ideałów, chęć spróbowania czegoś nowego – 48,4% badanych;
2) samotność, odrzucenie, alienacja, brak zrozumienia u innych – 41,9%;
3) brak poczucia własnej wartości, samodzielności, niska asertywność, kompleksy – 34,7%;
4) problemy w środowisku rodzinnym, szkolnym, kryzysy, załamania – 33,1%;
5) potrzeby przynależności i wspólnoty – 24,2%;
6) skuteczne metody werbowania, pozyskiwania członków stosowane przez sekty – 8,1%;
7) brak zainteresowań, pozytywnych wzorów spędzania czasu wolnego – 5,6%;
8) kryzys tradycyjnych kościołów, rozczarowanie się nimi – 4,8%;
9) bunt, przeciwstawienie się normom panującym w społeczeństwie – 4,8%;
10) brak elementarnej wiedzy dotyczącej zagrożeń związanych z funkcjonowaniem sekt – 4,8%;
11) hedonistyczny stosunek do życia, świata – 4,0%;
12) potrzeba bycia rozpoznanym i wyróżnionym – 0,8%;
13) bieda, złe ekonomiczne warunki materialne – 0,8%.
Powyższe przyczyny można podzielić na obiektywne, zależne od
środowiska i subiektywne, tkwiące w jednostkach. Młodzi ludzie wskazali
na brak rzetelnej wiedzy na temat działalności ruchów kultowych, a także
brak pozytywnych wzorców spędzania wolnego czasu. Opinia ta powinna
stanowić wyzwanie dla nauczycieli i szkół. Czasem wystarczy poświęcić
kilka lekcji wychowawczych i zasygnalizować problem, aby wzbudzić w
młodym człowieku postawę ograniczonego zaufania.
P. Descouvemont wyróżnił też potrzebę pewności. Młody człowiek może
stracić poczucie stabilności w związku z ciągłymi zmianami we własnym
ciele, a także otaczającej go rzeczywistości. Nie ma już takiego
zakorzenienia w tradycji i systemie normatywnym, gdyż pierwsze traci
rację bytu, a drugie jest coraz bardziej względne. Naprzeciw tym
zjawiskom wychodzi sekta i proponuje jasny przepis na życie i
znalezienie szczęścia. Tradycje praktyk tych grup sięgają odległych
czasów i mają swoje źródła w przekazach ustnych lub świętych księgach
Wschodu.
Z badań OBOP-u przeprowadzonych w lipcu 1999 roku wynika, iż
najczęstszą przyczyną wstępowania do sekt według Polaków jest
działalność przywódców tych ugrupowań religijnych, którzy wykorzystują
ludzkie słabości do podporządkowania sobie innych.
Tego typu
pogląd wyznaje 90% społeczeństwa. Ponad 80% ankietowanych uważa, że
motywem wchodzenia do sekt jest potrzeba doznań nowych przygód i wrażeń.
Natomiast 82% respondentów wskazało deprywację psychiczną i zagubienie
adepta, a73% uznało: że przyczyna tkwi w utracie zaufania do
tradycyjnych Kościołów. Pozostałe przyczyny uwzględnione przez badanych
to; potrzeba afiliacji, więzi z grupą, która stanie się wspólnotą (77%),
posiadanie przyjaciół i znajomych związanych z sektą (79%), brak ciepła
i zainteresowania w domu rodzinnym (69%), rygoryzm środowiska, w którym
jednostka dorastała, nadmierna kontrola ze strony rodziców (46%) oraz
działanie sił nadprzyrodzonych, dokładnie szatana (41%)[5]. Analiza wyżej wymienionych motywów pokazuje interesującą zależność. Do
sekt trafiają ludzie nadmiernie kontrolowani w środowisku rodzinnym i
tam nadal podlegają ścisłej kontroli ze strony współwyznawców i
przywódcy. Mamy tu do czynienia z mechanizmem wyuczonej bezradności. Z
jednej strony osoba ucieka od pewnej rzeczywistości, ale z drugiej
strony nie potrafi funkcjonować w innej. Tworzy się zamknięty krąg,
podobnie jak w przypadku dziewcząt z rodzin alkoholików, które wiążą się
w przyszłości z alkoholikami.
Brak poczucia wspólnoty
Warto zauważyć, że we wszystkich ujęciach pojawia się brak wspólnoty,
co świadczy o tym, że współcześni ludzie czują się zagubieni w
globalnej wiosce, a nieograniczony wirtualny kontakt z ludźmi z całego
świata nie zrekompensuje potrzeby bezpośredniej relacji z drugą osobą,
często zapracowanym rodzicem. Potrzeba uczestnictwa i działania w grupie
jest jedną z cech konstytutywnych młodego wieku. Członkowie rodziny
spotykają się w domu wieczorem, aby przenocować.
Coraz mniej rzeczy wykonują razem. Sekty wychodzą naprzeciw potrzebie
przynależności i wspólnoty. Przede wszystkim sekty są małymi grupami,
gdzie wytwarza się więź strukturalno-podmiotowa. Tutaj jest zawsze czas
na rozmowę, wiele zadań wykonuje się wspólnie, a na spotkaniach widzi
się te same przyjazne twarze. Większość ludzi trafia do sekt nie z
pobudek religijnych, ale poszukując stałej bliskości z drugim
człowiekiem.
Współczesne realia wymagają, aby większość czasu spędzać poza domem;
praca, szkoła, nauka języków obcych, kursy i rozwijanie wszelkich
uzdolnień. Nie można jednak zapominać, że dla młodych ludzi bardzo ważna
jest więź emocjonalna, którą może dać rodzina. Rodzice muszą umieć
rozpoznawać potrzeby wynikające z procesu dojrzewania i tak organizować
własny czas, aby znaleźć każdego dnia chwilę na kontakt z dzieckiem i
przedyskutowanie jego młodzieńczych problemów. W przeciwnym razie może
się pojawić grupa, która zaoferuje naszemu dziecku to, czego ono
potrzebuje.
Joanna Wnęk-Gozdek
Przypisy:
[1]. I. Obuchowska, Drogi dorastania, Warszawa 1996, s. 14
[2]. Ibidem, s. 104
[3].
M. Prokosz, Dorastająca młodzież a sekty, [w: ] red. S. Pamuła, A.
Margasiński, Sekty. Uwarunkowania i niebezpieczeństwa w III RP,
Częstochowa 2001, s. 150
[4]. Rowiński G., Purzycka M., Inne niebo
czy w sieci szalonego proroka: nowe ruchy i sekty religijne w Polsce,
BELLONA, Warszawa 1998. s. 144
[5]. Sekty w Polsce, Ośrodek Badań Opinii Publicznej, Warszawa 1999, s. 6.
Otwierany 727 razy
|
Źródło:
katolik.pl
|
Autor: Joanna Wnęk-Gozdek |