Duszpasterstwo   
Kard. Loris Capovilla o latach spędzonych u boku Jana XXIII
Dodano dnia 26.04.2014 15:24
O swoich bliskich relacjach z Janem XXIII, nie kryjąc wzruszenia oraz o radości ze zbliżającej się kanonizacji obydwu papieży, mówił za pośrednictwem połączenia video do dziennikarzy zgromadzonych w Watykanie kard. Loris Capovilla, osobisty sekretarz papieża Roncallego.

 

Kard. Capovilla nie przybył osobiście do Watykanu z powodów zdrowotnych, nie będzie także obecny na niedzielnych uroczystościach kanonizacyjnych. Dziennikarze wysłuchali jego świadectwa za pośrednictwem połączenia video z domu rodzinnego papieża Jana XXIII w Sotto il Monte, niedaleko Bergamo.

 

Na początku przyznał, że jest "wzruszony, zmieszany i onieśmielony" faktem mówienia do tak dużej rzeszy dziennikarzy z całego świata.

 

W niezwykle osobistym i pełnym wzruszenia wystąpieniu powiedział, że dom rodzinny papieża Jana odwiedzają często grupy dzieci. Gdy go pytają o papieża z dawnych lat, odpowiada, że on także zapamiętał jego niemalże dziecięcy uśmiech. Mówi im wtedy, że Jan XXIII zmarł w wieku prawie 82 lat, ale on zapamiętał go w chwili śmierci nie jako starca, ale właśnie - jako dziecko. - Święci to ci, którzy nigdy nie utracili dziecięcej niewinności i uśmechu - powiedział.

 

Mówiąc o Janie Pawle II, podkreślił, że w tych dniach Polska może się czuć szczególnie uhonorowana faktem, że papież Polak zostanie ogłoszony świętym. Ale w dniu kanonizacji Janowi Pawłowi II podziękuje cały świat, gdyż cały świat bardzo wiele mu zawdzięcza. - Cały świat jest w tych dniach zjednoczony - dodał sekretarz Jana XXIII.

 

Jak powiedział, także o Janie XXIII słyszy się obecnie więcej niż zwykle: zarówno o jego wyborze na tron Piotrowy, rozpoczęciu obrad Soboru Watykańskiego II, także o znaczeniu encykliki "Pacem in terris". Kard. Capovilla podziękował przy tym Benedyktowi XVI, cytując jego słowa o tym, że Sobór Watykański II był "gwiazdą polarną" Kościoła katolickiego.

 

Kard. Capovilla wspomniał też o jednym ze swoich pierwszych spotkań z nowo wybranym papieżem Janem Pawłem II, który bardzo szybko poprosił, by ten opowiedział mu o pracy Jana XXIII na rzecz rozpoczęcia Vaticanum II. Papież Polak chciał też, by kard. Capovilla nie wahał się mówić o troskach papieża Roncallego oraz "o oknach, które zdołał otworzyć". Purpurat podkreślił też, by nie zapominać, że papież Wojtyła przybył z dalekiego kraju, przynosząc ze sobą cierpienie swojego narodu i całego regionu, z którego pochodził.

 

Wracając do wspomnień o Janie XXIII, kard. Capovilla przepraszał, że nie jest w stanie wyrazić słowami tego, co kryje się w jego sercu odnośnie do przeszłości. Przyznał, że niedługo przed śmiercią papieża Roncallego, poprosił go o wybaczenie, jeśli nie był takim sekretarzem, jakim być może powinien być. - On objął moje dłonie i odpowiedział: "Loris, daj spokój, to wszystko jest nieważne. Ważne, że pełniliśmy naszą posługę z woli Bożej, poza którą nic nie jest ważniejsze. Milczeliśmy, przebaczaliśmy i kochaliśmy" - powiedział kardynał.

 

Na zakończenie, zwracając się do dziennikarzy śledzących jego wystąpienie w watykańskim centrum prasowym, zaapelował: "Kochajmy się nawzajem, w ten sposób najlepiej uczcimy naszych papieży; w ten sposób przetrwa, budowana na prawdzie i sprawiedliwości, cywilizacja miłości".

Otwierany 2543 razy Źródło: e-kai


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła