Duszpasterstwo   
Homilia na Uroczystość NMP Królowej Polski
Dodano dnia 02.05.2021 22:59
„Niewiasto, oto syn twój. Synu, oto Matka twoja. I od 
tej chwili uczeń wziął ją do siebie".

 

 

Zasłuchani dziś w Słowo życia, patrzymy na obraz ewangeliczny, nazywany często Testamentem Krzyża, kiedy Jezus powierza swoją Matkę Janowi. To jest symboliczny gest obrania Maryi na Matkę całego Kościoła. Jezus nie czyni jakiegoś sentymentalno-pożegnalnego gestu, kiedy wskazuje na Maryję i daje Ją każdemu z nas za Matkę, lecz wskazuje nam naszą Wychowawczynię i Wzór. Ona, Oblubienica Boga, zakochana w Nim bez reszty, uczy nas, jak powinniśmy kochać Ojca. Jak Abraham jest nazwany Ojcem Wiary, tak Maryja ma tytuł Matki Wiary. Jej odpowiedź w dniu Zwiastowania jest wzorem odpowiadania Bogu na Jego wezwanie: „FIAT - Niech mi się stanie według słowa Twego".

 

Jej pokora wobec wszelkich trudności bycia Matką Bożego Syna, szczególnie w Kanie Galilejskiej, kiedy mówi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek powie wam mój Syn", jest katechezą o zaufaniu Bogu. Jej obecność pod krzyżem to wzór miłości i ufności do końca. Dziś przeżywając jej Uroczystość postawmy sobie pytania: Jaka jest moja osobowa więź z Matką Najświętszą? Czy rzeczywiście uważam ją za moją Matkę? Czy Maryja jest dla mnie kimś ważnym, szczególnym i bliskim, czy też kimś nieważnym, obcym i dalekim? Czy potrafię ją czcić, jako moją Panią i Królową?

 

W dniu 3 maja Kościół w naszej Ojczyźnie dziękuje Bogu za opatrznościowy dar Matki Bożej, która jako Królowa Polski, otacza macierzyńską troską i opieką cały nasz Naród. Moc jej opieki zajaśniała wielokrotnie na przestrzeni naszych dziejów.

 

Najpierw król Jan Kazimierz, wdzięczny Bogu za cudowną obronę Jasnej góry i ocalenie naszego narodu od nawałnicy Potopu szwedzkiego, 1 kwietnia AD 1656, w katedrze lwowskiej przed obrazem MB Łaskawej złożył śluby, w których Maryję obrał na Królową Polski: „Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico. Ja, Jan Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twojego, Króla królów, a Pana mojego i Twoim miłosierdziem król, do Najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram". Potem Parlament Rzeczpospolitej Polskiej wielokrotnie ten akt odnawiał i w sposób uroczysty potwierdzał.

 

Prymas Tysiąclecia - Stefan Kardynał Wyszyński, który internowany, w klasztorze SS. Nazaretanek w Komańczy-Letnisku, dokończył Jasnogórskie Śluby Narodu; już po uwolnieniu, wołał bardzo mocno w homilii: „Okazało się, że Królowa Polski jest najbardziej popularną postacią w życiu Narodu. Okazało się, że Jasna Góra jest wewnętrznym spoidłem życia polskiego; jest tą siłą, która chwyta głęboko za serce i trzyma Naród cały w pokornej, a mocnej postawie wierności Bogu. Królowa Polski prowadzi Naród do Syna swego i jego Kościoła". Dziś też są potrzebni tacy prorocy, którzy w czasach błądzenia ludzi Kościoła i odchodzenia z dróg wiary osób wierzących, będą z tak wielką determinacją, wiarą i odwagą jak o. Kordecki - przeor Jasnej Góry w czasie potopu szwedzkiego, wołać, że: „Najświętsza Panienka od burzących kolubryn mocniejsza!".

 

Przykładem na nasze czasy, prawdziwej i szczególnej więzi z Maryją, jest osoba Św. Jana Pawła II. W Litanii do Świętego znalazło się piękne wezwanie: Całkowicie oddany Maryi.
Największy z rodu Polaków jawi się jako ten, który miał szczególne nabożeństwo do Matki Bożej. Miłość do Matki Najświętszej wyniósł z domu rodzinnego. Jego pobożność maryjna bierze swój początek z dziecięcej modlitwy przed obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy w kościele parafialnym w Wadowicach. Wpajana początkowo przez matkę, która zmarła, gdy Karol miał 9 lat, umacniana była później przez ojca i przewodników duchowych. Bycie blisko Maryi przybliżało go do Chrystusa. W latach młodości gimnazjalnej przyjął szkaplerz w kościele OO. Karmelitów na „górce" i wędrował po dróżkach w Kalwarii Zebrzydowskiej. Jako robotnik w czasie II wojny światowej, odkrył „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najśw. Maryi Panny", napisany przez Św. Ludwika Grignion de Monfort. W 1968 roku jako Kard. Wojtyła wspominał: „Miałem nabożeństwo do Niej i jako dziecko, i jako student gimnazjum czy na uniwersytecie, ale jaka jest treść i głębia tego nabożeństwa - tego mnie nauczyła ta książeczka".

 

Dwa słowa wzięte z tej książeczki: TOTUS TUUS /Cały Twój/, stały się dewizą duchowości i posługi Karola Wojtyły - Jana Pawła II - jako kapłana, biskupa, kardynała i papieża. Św. Jan Paweł II we wszystkich swoich przemówieniach, czy encyklikach, mówiąc o różnych problemach, zawsze powierzał je Maryi, z ufnością zwracając się do Niej. Wiele razy w czasie pielgrzymek do Ojczyzny, wędrował na Jasną Górę, aby zapewnić sobie audiencję przed Tronem Królowej Polski. To tam wołał: „Jasna Góra - tu zawsze byliśmy wolni! Jasna Góra to konfesjonał naszego narodu. Tu bije Tu bije serce naszej ojczyzny, serce polskiego narodu!"

 

To tam powierzył losy Kościoła w świecie wypowiadając słowa: „TOTUS TUUS - Oto jestem Cały twój i wszystko moje jest twoim (...)".
Jej opiece powierzał także te kraje, do których tak licznie pielgrzymował.: Wpatrzeni w przykłady zawierzenia Maryi króla Jana Kazimierza, o. Kordeckiego, Prymasa Wyszyńskiego i Św. Jana Pawła II, uczmy się od nich tego zawierzenia Matce Bożej. Dziękując za jej nieustającą obecność w życiu naszego narodu, módlmy się słowami wiersza poety o łaskę wielkiej ufności Matce Najświętszej, która jest nie na darmo Królową Narodu Polskiego:


Matko, Królowo naszej historii,

Okaleczona przez czas i ludzi,

Z raną na smutnej twarzy,

Której nikt już nie wymaże!

Od naszych próśb poczerniało twe Oblicze.

Werniks popękany,

rozwarstwienia niewielkie,

niepokój budzą u ludzi, którzy zapominają,

że każde pęknięcie mówi o wieku,

a każdy wiek przybliża obraz człowieka

i jego problemy...

A Ty Matko,

Z miłością patrzysz i słuchasz każdego.

Od wszystkich przyjmujesz prośby,

które są tak wielkie, jak wielką jest ich boleść(...)

Przez tyle wieków słuchasz tych,

którzy uciekają się pod twoją opiekę,

„pod srebrny maszt Częstochowy",

dziś świat odpycha Cię z uporem,

bardziej niż za dawnych lat,

bo jest współczesnym dzieckiem

słabym i chorym,

i nie chce wiedzieć o tym,

że w jego duszy kryje się

śmiertelny jad!

Pani naszej historii,

Latarnio w Sercu Polski,

wstawiaj się za nami,

i powiedz Synowi,

że wszyscy potrzebujemy z nieba pomocy

i na tę pomoc czekamy!(...) Amen.

Otwierany 329 razy Źródło: nozdrzec.przemyska.pl/
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła