Dzień siódmy - 09.08.2008r
Dodano dnia 09.08.2008 10:52
Konferencja: Owoce Ducha Świętego - uwiarygodnienie naszego chrześcijaństwa (pobierz plik mp3)


Modlitwa poranna
Boże, Ojcze ludów i narodów, Ty ustami św. Pawła wzywasz do tworzenia wielkiej rodziny Bożej. „Nie jesteście już obcymi i przechodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga" Ef. 2,19 Pomagaj nam rozpoznawać w drugim człowieku siostrę i brata, szczególne na pielgrzymim szlaku i kształtować atmosferę życzliwości, przyjaźni i służby.


Rozważanie poranne
„Staraj się zyskiwać życzliwość bliźnich" (Syr 9, 14)


Przyjaciele z pielgrzymiego szlaku.
Paradoksem naszych czasów jest to, że człowiek potrafi pokonywać ogromne odległości pomiędzy planetami, a coraz trudniej pokonać przestrzeń międzyludzką. Ta prawda powinna niepokoić uczniów Chrystusa i mobilizować do wszelkich działań, które zbliżałyby ludzi do siebie. Taka jest misja Kościoła. Taki jest też cel wspólnego pielgrzymowania. Gdzie bardziej niż na pątniczym szlaku mogą spotykać się ludzie z różnych środowisk, w różnym wieku. Gdzież więcej czasu można poświęcić bliźniemu, jeżeli nie w czasie wędrówki trwającej 12 dni? Przez wiele lat w drodze do Matki wędrowali z nami Włosi zwykle ze swoimi duszpasterzami. Byli Afrykańczycy, Azjaci, mieszkańcy Ameryki Południowej i USA. Szli pielgrzymi z Ukrainy i Rosji. Tę wielonarodową społeczność łączyła jedna idea - zbliżenie do Boga, który jest Ojcem wszystkich ludów i narodów. Mimo barier językowych nie było trudności w kontaktach. Wystarczył język miłości wyrażany uśmiechem, poczęstunkiem, podaniem dłoni. Po raz trzydziesty kilka tysięcy wyrusza w drogę by razem się modlić, rozmawiać i znosić siebie nawzajem. Podczas rekolekcji w drodze uczymy się kształtować i doskonalić relacje międzyludzkie. Pierwsza lekcja to ćwiczenie wyrozumiałości. Osobiste doświadczenia trudu otwierają oczy na zmęczenie innych. Stawianie siebie na miejscu drugiego człowieka to pierwszy krok w budowaniu właściwych kontaktów z innymi. Obok wyrozumiałości uczymy się akceptacji drugiego człowieka. Nie mamy bowiem możliwości dobierania osób, z którymi podążamy razem w pielgrzymce. Tak jak w życiu nie da się otoczyć ludźmi, których darzymy sympatią i z ich strony doświadczamy życzliwości. Nie mamy też żadnych uprawnień, aby innych przekształcać na swoją modłę. Pozostaje jedno - przyjęcie bliźniego jakim jest i takie odnoszenie się do niego, aby wyeliminować wszelkie konflikty. Bliskie obcowanie z Bogiem wymaga eliminowania negatywnych odniesień do bliźniego a jednocześnie jest pomocą w zbliżaniu do drugiego człowieka. Podczas rekolekcji w drodze, głęboko doświadczamy prawdy, że Duch Święty przerzuca pomosty między ludźmi i pokazuje jak dotrzeć do bliźniego. Duch Święty uczy przebaczenia i pomaga przebaczyć. Na pielgrzymim szlaku zawierane są przyjaźnie. Gdyby można je było zliczyć, mielibyśmy przed oczyma błogosławione owoce rekolekcji w drodze. Trzeba wspomnieć także o małżeństwach zawieranych w czasie pielgrzymki i o tych, którzy zapoznali się w drodze. Wiele narzeczonych wyruszało na pielgrzymkę z myślą o lepszym poznaniu partnera i zbliżeniu ku sobie z pomocą Ducha Świętego. W trudnych warunkach poznaje się człowieka, odkrywa się jego sposób reagowania na zmęczenie, ból, niewygody. Po zawarciu związku małżeńskiego będzie mniej utyskiwań, że druga strona ukrywała swoje słabości, mankamenty osobowościowe i brak przygotowania do podjęcia trudnych wyzwań. Niech ta kolejna, jubileuszowa pielgrzymka zbliży nas do Boga i w promieniach Bożej miłości stopią się lody w relacjach z innymi ludźmi, szczególnie z tymi, którzy nie darzą nas sympatią i których sami niezbyt lubimy.

 

Otwierany 3601 razy Źródło: kuria.lublin.pl Autor: admin
Ocena   
  Zarejestruj / zaloguj się, aby oceniać
Komentarze   
Do tej pory nikt nie komentował
Twój komentarz   


Logowanie
Login
Hasło
Zakładanie konta
Wyróżnione teksty
Galeria naszego kościoła