.
Zmartwychwstanie - to nowe życie po śmierci. Trzeba wam się powtórnie narodzić - mówi Jezus. Trzeba zaprzeć się samego siebie. Rozpocząć nowe życie. Powtórzmy motto tej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej: „Zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki". Przeszliśmy tę długą drogę, by z naszego życia uczynić arcydzieło. Tej drogi nie mierzy się zmęczeniem, ale owocami. Nieważne, kim byliśmy na początku drogi. Ważne, kim się teraz staniemy.
Każdy z nas może stać się Kimś. Piękny człowiek to ktoś, kto czyni ze swojego
życia arcydzieło. Piękny człowiek jest dla innych ożywicielem codzienności. Życie
z nim staje się piękne. Chce się żyć. Czy Karol Wojtyła, późniejszy papież, wymyślił Ekstremalną Drogę Krzyżową? Chyba tak. Powiedział: „Wymagajcie od siebie! Bądźcie wymagający wobec otaczającego was świata, ale przede wszystkim wymagajcie od siebie samych. Nie popadajcie w przeciętność. Chrystus wzywa was do rzeczy wielkich.
Nie sprawcie Mu zawodu"...
ks. Jacek WIOSNA Stryczek: Przyznam, że tworząc Ekstremalną Drogę Krzyżową, naśladowałem św. Franciszka, który radykalnie traktował swoje ciało. W pełni pokazał prostą prawdę: życie duchowe jest możliwe jedynie w połączeniu z ascezą, pracą nad swoim ciałem. A potem, jako młody ksiądz, poznałem Karola Wojtyłę. Znałem go z ducha, nie z ciała. On pisał, a ja czytałem. Stał się moim prawdziwym mistrzem. Poszedłem za jego duchem. Warto to wreszcie powiedzieć: duchowość św. Jana Pawła II to droga ascezy, pracy nad sobą, głębi. Mały Karol tak pracował nad sobą, że pewnego dnia okazało się, iż nadaje się na papieża, może przewodzić Kościołowi, być prorokiem swoich czasów. On nie zajął stanowiska nazywanego papieżem. On je
stworzył. Był kreatorem, nie odtwórcą. Zachowując tradycję, nadał papiestwu
nowy wymiar. Odkryłem coś więcej. Gdy Wojtyła trafił do Krakowa, a potem do seminarium duchownego, spotkał podobnych jemu - profesorów, księży, świeckich.
I szybko stał się jednym z nich. Jednym z mistrzów w pracy nad sobą. Ludzi, dla
których każda chwila była cenna i zagospodarowana. W 1983 roku rozpocząłem studia w Krakowie. Z niezwykłą zawziętością pracowałem nad sobą. I tak trafiłem do tego
środowiska. Ludzi wielkich wymagań, ciężkiej pracy nad sobą. Niektórych poznałem osobiście, a o innych słyszałem. Przykład? Ksiądz prof. Kazimierz Kłósak (1911-1982). Przeczytał całego Marksa i w 1948 roku wydał książkę Materializm dialektyczny. Studia krytyczne. Chciało mu się. Podobno spał jedynie od 20.00 do północy. Gdzieś rzeczytał, że między 20.00, a 22.00 śpimy dwa razy intensywniej. Więc czas ten liczy się za 4 godziny. Zatem wyszło mu razem 6 godzin snu. A podobno dorosły człowiek tyle właśnie snu potrzebuje. Tak uważał ks. Kłósak. Nie znałem go osobiście. Ale poznałem
tych, którzy żyli w podobnej dyscyplinie. Piszę o tym, ponieważ wciąż odkrywam,
że wychowywałem się wśród ludzi, księży, którzy byli ze „szkoły" wielkiej pracy
nad sobą. Z krakowskiej szkoły. Niesamowitej samodyscypliny, pasji studiowania,
pokory, uduchowienia. Do tego środowiska dołączył w czasach seminaryjnych
młody Karol. Odnalazł się tam i stał się z czasem jednym z jego mistrzów. A jego
szkoła wciąż działa. Można się do niej „zapisać", dołączyć. Ekstremalna Droga
Krzyżowa z niej właśnie wyrasta i powstała z jej inspiracji. Opowiadając tę
historię, składam hołd tym wszystkim ludziom, którzy mnie ukształtowali i dzięki
którym się ukształtowałem.Karol Wojtyła. Dla mnie to nie jest postać pomnikowa, ale ciężko pracujący nad sobą człowiek. To całe środowisko, które współtworzył. Możesz do tego środowiska dołączyć. I na koniec to, co stanowi nowy początek. Powołanie:
.
Jan Paweł II: Myślę, że wynik konklawe w dniu 16 października 1978 był zaskoczeniem nie tylko dla mnie! Bóg, który kieruje wydarzeniami, jest równocześnie Panem serc. Na tym polega tajemnica powołania. Powołanie zawsze oznacza, że mamy
zobaczyć nowy projekt naszego własnego życia - inny niż ten, w jakim żyliśmy dotąd.
.
Panie Jezu, razem z Tobą chcę rozpocząć nowy projekt
mojego życia. Jestem gotowy na ciężką pracę nad sobą.